Szkolenia
sprzedażowe – dobrze przeprowadzone zwiększają umiejętności i motywację
sprzedawców do pracy, co przekłada się na szybki wzrost sprzedaży. W czasach
dobrej koniunktury firmy chętnie wysyłają swoich pracowników na coraz to nowsze
szkolenia, a handlowcy zamiast cieszyć się, że firma w nich inwestuje,
kombinują, co tu zrobić, żeby od szkolenia się wymigać. Sprzedawcy skarżą się,
że szkolenia oferowane przez firmę mijają się z ich potrzebami. Ostatnio
wydarzyło się u mnie coś, co może odpowiedzieć, dlaczego tak wiele szkoleń
prowadzonych przez firmy zewnętrzne mija się z oczekiwaniami sprzedawców.
W
piątkowe popołudnie dzwoni do mnie telefon. Miły Pan wspomina, że doszedł do
finału przetargu na duży projekt szkoleniowy, szkolenia dla sprzedawców i
finałowa runda polegać ma między innymi na przedstawieniu trenerów, którzy
mieliby finalnie szkolić. Finał już w najbliższą środę, umówiliśmy się na
poniedziałkowy wieczór.
Na te
godziny przed spotkaniem dostaję smsa, że jednak spotkanie odwołujemy. Zdarza
się, podziękowałem i poleciłem się na przyszłość. Jakież było moje zdziwienie,
kiedy późnym wieczorem dostałem smsa, że co prawda dziś się nie spotkaliśmy,
ale w środę do klienta mógłbym jechać się zaprezentować jako trener. Nie
wiedząc jakie są oczekiwania klienta, co zostało ustalone, ani nawet z czego
dokładnie i pod czyim szyldem miałbym szkolić.
Odpuściłem,
zupełnie nie moje klimaty. Mimo wszystko mam świadomość, że mimo takiego
podejścia, tej firmie udało się dojść do finałowego etapu. Może nawet zdobyła
ten kontrakt. Co teraz? Kolejne szkolenia dla sprzedawców, robione przez
trenerów wybieranych na szybko, żeby nie wyszło na jaw, że można było dojść do
finału nie mając trenerów.
Oczywiście
ktoś może powiedzieć, że może program szkolenia broni się sam, może jest tak
skonstruowany, że osoba trenera ma małe znaczenie. Pamiętam jednak, kiedy sam
uczestniczyłem w szkoleniach ze sprzedaży, które prowadzili teoretycy. Problem
w tym, że bazowali oni na teorii, którą większość osób na sali znała. A jak znaleźli
się na tej sali w roli prowadzącego? Historia, którą opisałem, dotyczy przetargu
na szkolenia sprzedawców w jednej z największych firm w Polsce. Jak wygląda
zatem proces wyboru szkoleń i doboru do niej trenerów w mniejszych firmach?
Można się tylko bać.
Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, przeczytaj także: